27 cze Naturalne peelingi do twarzy i ciała
Plus peelingi, które lądują na naszym telarzu, choć tego nie chcemy
Zauważyliście, że ze sklepowych półek znikneły peeligi i żele do mycia zwierające kolorowe kuleczki? Od stycznia tego roku na terenie Unii Europejskiej nie można sprzedawać kosmetyków zawierających plastikowe kuleczki. Dlaczego? Małe plastikowe odpady szkodzą zwierzętom oraz ludziom. I nawet nie wiesz, jak często znajdują się na Twoim talerzu.
Plastkowe kuleczki używane do niedawna w kosmetyce, stosowane były przy produkcji past do zebów, żeli do mycia, peelingów czy toników. Są natk małe, że urządzenia oczyszczajace ścieki nie mogą icj odfiltrować. W ten sposób do środowiska – cieków wodnych, a tym samym do żyjących w nich i korzystających z wody zwierząt. Coraz częściej sięgamy po szklane butleki i pojemniki na żywność ze zględu na szkodliwe działanie plastiku, a okazuje się że jeszcze do nie dawna raczyliśmy się nim w czasie mycia zębów. W kosmetykach można było znaleść rożne tworzywa sztuczne: polyethylene (PE), polypropylene (PP), polyethylene terephthalate (PET), polymethyl methacrylate (PMMA), polytetrafluoroethylene (PTFE) i nylon.
Proces ten został zatrzymany, ale wiele już się stało. Tysiące ton plastikowych odpadów trafiło do środowiska. Aby wyobrazić sobie skalę probemu warto wspomnieć, że nawt sól jadalna zwiera plastik. Badania przeprowadzone na 16 rodzajach soli z ośmiu krajów wykazały, że w kilogramie soli może znajdować się nawet 10 plastikowych kuleczaek.
Domowe peelingi
Na szczęscie dla nas coraz bardziej popularne stają się kosmetyki naturalne, a wśród nich również peelingi. Nie potrzebyjemy wcale plastiku, żeby skutecznie pozbyć się martwego naskórka. Mamy dla Was podpowiedzi czym skótecznie peelingować ciało oraz skórę twarzy.
Peeling kawowy
Ten pięknie pachnący kosmetyk zrobicie w dwie minuty. Wystarczy pomieszać ze sobą mieloną kawę oraz ulubiony olej. Ja najbardziej lubię używać nierafinowanego oleju kokosowego. Jego zapach pięknie łączy się z aromatem kawy (o wersji ekspresowej możecie przeczytać w artykule Piątkowy wieczór ze mną). Tak zrobioną pastę możecie ulepszyć przez dodanie płatków owsianych – peeling będzie wtedy gruboziarnisty. Mieszanki używajcie 1-2 razy w tygodniu. Skupcie się na miejscach, w których występuje cellulit. Nogi zawsze masujcie ruchami od dołu do góry, ręce od dłoni do ramion, a brzuch i pośladki ruchami okrężnymi.
Taki zabieg świetnie złuszczy stary naskórek i ujędrni skórę. Poprawi również krążenie krwi i limfy, a także poprawi koloryt skóry. Zawarta w kawie kofeina przyśpiesza walkę z cellulitem.
Uwaga: Peeling nie jest polecany dla osób ze skórą naczynkową. Peeling możemy stosować na całe ciało, jednak do skóry twarzy może okazać się zbyt mocny.
Pestki owoców
Peeling z malin, truskawek czy sproszkowane pestki moreli to pewnie tylko część owocowych propozycji. Tak jak kawę, tego typu peelingi wystarczy zmieszać z olejem lub żelem do mycia. Możecie też użyć produktu „z jednej linii” i wymieszać go z olejem z pestek danego owocu.
Jeśli lubicie robić własne mieszanki, pestki możecie połączyć z kawą, dodać też cukier i cynamon. Dzięki temu uzyskacie peeling o różnej gramaturze, wzmocnionym działaniu i cudownym zapachu.
Korund
Korund stosowany jest w profesjonalnych gabinetach kosmetycznych do wykonywania mikrodermabrazji. Ale możemy z powodzeniem używać go również w domu. Ten drobny peeling mechaniczny ściera obumarły naskórek oraz poprawia mikrokrążenie. Dzięki temu powoduje pobudzenie, szybszy wzrost i odnowę naskórka. Taki peeling stosujemy nie za często, np. raz na 1-2 tygodnie. Osobiście jestem zwolenniczką delikatniejszego traktowania skóry twarzy, tak samo dla cer wrażliwych, jak bardzo tłustych.
Korund jest stosunkowo tani (kupicie go w sklepach z półproduktami kosmetycznymi za ok. 9 zł) i możecie stosować go z powodzeniem również na całe ciało. Ze względu na swoją ‘ostrość’ świetnie sprawdzi się do peelingu stóp i miejsc, które często są przesuszone – łokci czy kolan.
Gotowy peeling otrzymacie mieszając korund z jakąś płynną bazą. Nawilżenie zapewni kwas hialuronowy lub żel aloesowy. Dla większego odżywienia wybierzcie ulubiony olej lub ich gotową mieszankę. Jeśli lubicie uczucie odświeżenia, połącznie korund z żelem do mycia.
Peelingi enzymatyczne
Peelingi enzymatyczne to świetne zamienniki dla peelingów mechanicznych. Ich podstawą są enzymy zawarte w owocach, które rozpuszczają martwy naskórek i pobudzają skórę do odnowy. Najpopularniejsze to papaina, pozyskiwana z papai oraz bromelaina z ananasa. W tym momencie znajdziecie w sklepach mnóstwo gotowych peelingów enzymatycznych w bardzo zróżnicowanych cenach. Jednak zachęcam Was do kupienia takiego peelingu w proszku i rozrabianu go przed każdym użyciem. Gotowe produkty nigdy nie będa miały takiego samogo działania, jak świeżo zrobione, ponieważ po zmoczeniu enzymy z czasem tracą swoją moc. Przygotowaie peelingu jest bardzo proste, wystarczy zmieszać go z przegotowaną letnią wodą. Jak wiele świetnych produktów, taki peeling znajdziecie w sklepach internetowych z półproduktami : w-naturalne, zrób sobie krem, manufaktura kosmetyczna.
Kwasy
Kwasy stosowane w kosmetyce mają udowodnione działanie przeciwtrądzikowe, złuszczające, rozjaśniające i przeciwzmarszczkowe. Zabieg w gabinecie kosmetycznym może kosztować 400zł, a do osiągnięcia dobrego efektu, potrzebujemy całej serii. Jeśli włożymy trochę wysiłku w przygotowanie i będziemy systematyczne, proste i niedrogie preparaty z powodzeniem możemy stosować w domu.
Ze swojego doświadczenia, najlbardziej mogę polecić Wam glukonolakton. Jest delikatny, odpowiedni nawet dla cery wrażliwej i naczynkowej, a co ważne, nie uwrażliwia skóry na działanie promieni UV. Tonik z glukonolaktonem szybko i łatwo możemy zrobić same. Wszystkie składniki kupimy bez problemu z skepie z półproduktami kosmetycznymi. Wystarczy je wymieszać w odpowiednich proporcjach i gotowe! Dokładny przepis, opis działania toniku i sposoby aplikacji znajdziecie w artykule: Tonik działający cuda.
Glikonolakton, oprócz właściwości złuszczających, kompleksowo dba o naszą cerę:
– oczyszcza skórę z zaskórników (które wręcz same wychodzą z porów),
– zwęża pory,
– ma działanie przeciwtrądzikowe, przeciwzapalne,
– wzmacnia barierę lipidową skóry,
– stosowany systematycznie zapobiega łuszczeniu się skóry suchej, powstawaniu “suchych skórek”,
– jest silnym antyoksydantem,
– zapobiega powstaniu zmarszczek i delikatne wypełnia już istniejące,
– poprawia napięcie i ujędrnienie skóry,
– zapobiega fotostarzeniu się skóry,
– wyrównuje koloryt skóry i rozjaśnia przebarwienia,
– przyspiesza regenerację komórek i niweluje podrażnienia,
– zmniejsza widoczność naczynek,
– zmniejsza objawy trądziku różowatego.
Jeden kosmetyk, a tak wiele fantastycznych funkcji.
Ściereczki muślinowe, bambusowe i ręczniki
Chyba najprostszym rozwiązaniem jest regularne używanie ściereczek muślinowych, bambusowych lub ręczników frotte do mycia i delikatnego peelingowania skóry. Tego rozwiązania możecie używać zarówno do twarzy, jak i do całego ciała. Pamiętajcie tylko, że im bardziej wrażliwa skóra, tym delikatniejszych tkanin należy używać. Tego sposobu używam często, gdy chcę oczyścić skórę twarzy „na szybko”. Wmasowuję olej do mycia twarzy tak, żeby zmiękczyć naskórek i zmywam o okrężnymi ruchami namoczonym w ciepłej wodzie ręczniczkiem frotte.
Brak komentarzy