30 sty Sukces uszyty na miarę… chęci
Sukces… Coś, do czego dąży chyba każdy. Szczególnie w dzisiejszych czasach tyle ludzi nastawionych jest na sukces. Tylko, czym jest ów sukces? Za czym mam pędzić? Kiedy będę wiedziała, że go osiągnęłam?
Presja ludzi na osiągnięcie sukcesu jest ogromna. Powoduje, że każdy gdzieś pędzi, za czymś goni. Czy wiemy za czym? Kariera, pieniądze, awans… Wszyscy musimy być najlepsi we wszystkim, co robimy. Mamy robić coraz więcej, zarabiać coraz więcej i przede wszystkim, chcieć coraz więcej. Ma być szybciej, lepiej i do tego z fanfarami. Ja się z tego wypisuję.
Nie każdemu do szczęścia potrzebna jest dynamiczna kariera. Nie każdy, kto zaczyna pracę w korporacji musi chcieć zostać członkiem zarządu. Chodzi o to, że nie musimy chcieć być najlepsi i to jest w porządku. To wcale nie oznacza, że brak nam ambicji lub nie chcemy się rozwijać. Mimo, że często wstyd się do tego przyznać otwarcie (dlaczego?!), wielu osobom wystarczyłoby mieć przeciętną pracę, z przeciętną płacą, z przeciętną odpowiedzialnością. I to też jest w porządku. Jest tyle innych rzeczy do robienia w życiu oprócz pracy. Nie każdy musi chcieć poświęcać inne aspekty życia, żeby rozwijać karierę. Nie oszukujmy się, nie można mieć wszystkiego. Bardzo chciałabym być jednocześnie rekinem biznesu w szpilkach Louboutin’a, niezastąpioną gospodynią w lśniącym, zawsze pachnącym ciastem domu, wzorową mamą trójki dzieci, globtroterką z ciałem bogini fitnessu, a każdego wieczoru zmysłową i seksowną żoną. Ale tego po prostu nie da się zrobić. Kiedy oddajemy się maksymalnemu rozwijaniu któregokolwiek z tych aspektów życia, inne siłą rzeczy ucierpią. I to też jest ok, tylko bądźmy tego świadome.
Jak osiągnąć zadowolenie z robienia rzeczy, które są dla Ciebie ważne? Przede wszystkim przestań się porównywać z innymi. To zupełnie nieistotne, czym jest sukces dla Twojej przyjaciółki i czego oczekują od Ciebie inni. Pamiętaj, też że nikt nie ma monopolu na to, co jest słuszne i jak powinniśmy postępować. Dlatego, bez Twojego przyzwolenia, nikt nie powinien oceniać wyborów, których dokonujesz, a tym bardziej wygłaszać swoich uwag, czy niezadowolenia.
Zastanów się sama ze sobą, co jest dla Ciebie ważne i odpowiedz na pytanie: czym dla mnie jest sukces i co musi się stać, żebym wiedziała, że go osiągnęłam? Oprócz uzyskania pewnego rodzaju świadomości, jest to najlepszy początek do stworzenia zarysu dalszych działań. Mając wyznaczone cele, łatwiej zaplanujesz drogę do ich osiągnięcia.
Dla mnie największym sukcesem będzie znalezienie równowagi między aspektami kobiecego życia wspomnianymi wyżej. W tej chwili praca jest dla mnie środkiem do celów, a nie celem samym w sobie. Tak, jak pisałam wcześniej, nie uważam, że brak mi ambicji (na pewno wiele osób mogłoby tak to odebrać). Po prostu moje aspiracje idą w innym kierunku. I nie znaczy to, że nie chcę się rozwijać.
Ostatnią rzeczą, jakiej bym chciała, to zaniedbywanie ważnych dla mnie ludzi. Jest to dla mnie istotne, ponieważ to Oni tworzą moje poczucie bezpieczeństwa, stabilność.
Zastanów się, co jest dla Ciebie ważne i osiągnięcie tego nazwij sukcesem 🙂
Brak komentarzy