24 mar Kosmetyczne porządki
Wielkanoc tuż, tuż, co u większości z nas oznacza (mniejsze lub większe) przedświąteczne porządki. Myjemy okna, pierzemy firany, zasłony i narzuty, sprzątamy szafki, odkurzamy wszystkie zakamarki… Ale czy pamiętamy o porządkach w naszych kosmetykach? Aby działały jak najlepiej i nam nie szkodziły, musimy przechowywać je w odpowiednich warunkach i systematycznie sprawdzać daty przydatności. Oto wskazówki, jak dbać o kosmetyki, żeby one dbały o nas.
Jak kupować?
Sięgając po kosmetyk z drogeryjnej półki, zwróć uwagę na termin ważności. Wybierz sztukę z jak najdłuższą datą przydatności. Często będziesz musiała sięgnąć w głąb półki (nie tylko żywność w sklepach układana jest w ten sposób). Szukanie produktów w zakamarkach ma również inną zaletę. Jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że nie były one narażone na długie działanie światła. Ten problem dotyczy także kosmetyków kolorowych, które zazwyczaj trzymane są w mocno oświetlonych (i nagrzewających się) szafach. Zapytaj ekspedientki, czy nie ma interesującego Cię produktu schowanego w szufladzie.
Coraz więcej produktów posiada już zabezpieczenia przed otwarciem. Mimo to, często zostają one zerwane, dotyczy to zwłaszcza kosmetyków kolorowych. Przed zakupem zwróć uwagę na to, czy plomby/naklejki/folie nie zostały naruszone. No i oczywiście sama nie testuj pełnowartościowych produktów! Nie ma testera? Zaryzykuj, albo nie kupuj wcale. Moim sposobem na brak możliwości sprawdzenia koloru czy konsystencji jest przejrzenie w internecie opinii i wielu zdjęć (żeby zobaczyć odcienie w różnym oświetleniu). Sieć jest pełna recenzji kosmetyków.
Nie kupuj na zapas, jeśli nie masz pewności, że szybko zużyjesz dany produkt. Wiem, że promocje kuszą. Ale teraz mamy takie czasy, że zawsze znajdziesz sklep, gdzie akurat jest promocja. Oszczędność 5 zł przy zakupach, okazuje się złudzeniem, gdy musisz wyrzucić przeterminowany kosmetyk, a razem z nim wydane pieniądze.
Jak używać?
Trwałość kosmetyku zależy m.in. od tego jak z niego korzystasz. Na rękach przenosimy kurz i bakterie, dla których kosmetyki są świetną pożywką. Dlatego do nabierania produktów ze słoiczków używaj czystej szpatułki. Najbardziej higieniczne są opakowania z dozownikami i tubki, które minimalizują kontakt kosmetyku ze środowiskiem. Pamiętaj o dokładnym zamykaniu produktów po każdym użyciu.
Myj regularnie narzędzia do makijażu, szczególnie te do produktów płynnych. Same kosmetyki też możesz wyczyścić. Wszelkie prasowane produkty łatwo zdezynfekujesz przy pomocy płynu w spreju na bazie spirytusu (takiego, jakiego używa się przed pobraniem krwi). Dostaniesz go w aptece. Z większej odległości spryskaj cienie, pudry, róże i pozostaw na chwilę do wyschnięcia. To sposób wizażystów 🙂
Jak przechowywać?
Paradoksalnie łazienka nie jest najlepszym miejscem na trzymanie większości kosmetyków. Powodem jest wilgoć i często panująca wysoka temperatura. Sama kremy i balsamy trzymam w szufladzie pod umywalką. I nie widzę w tym nic złego, ponieważ zużywam je dość szybko. Ale mam tam tylko produkty, które stosuję regularnie. Reszta, razem z kosmetykami do makijażu, znajduje się sypialni, gdzie sprzyja im niższa temperatura (dobra do spania) i zazwyczaj panujący półmrok. Perfumy trzymam pod blatem toaletki w oryginalnych pudełkach, zabezpieczających przed niszczącym je światłem. Wszystkie kosmetyki przechowuj daleko od okna i kaloryfera.
Z opakowań kosmetyków kolorowych wyjmij wszystkie aplikatory, gąbki i puszki. Przenosisz na nich sebum i bakterie. Do torebki wybierz puder z oddzielną kasetką na puszek (np. Rimmel Lasting Finish 25H). Jeśli Twój ulubiony kosmetyk jej nie posiada, nie wyrzucaj folijki zabezpieczającej nowy produkt i oddzielaj nią gąbkę od pudru.
Optymalną temperaturą do przechowywania kosmetyków jest 9-15 stopni (chyba, że producent poda inaczej). Z tego wynika, że lodówka też nie jest dla nich najlepszym miejscem. Możesz w niej trzymać kosmetyki własnej roboty (zazwyczaj nie dodajemy do nich konserwantów lub tylko małe ich ilości) oraz żele pod oczy, zmniejszające opuchliznę.
Jak długo?
Wraz z upływem czasu składniki kosmetyków przestają być stabilne. Oprócz daty ważności. na produktach umieszczany jest symbol słoiczka, czyli PAO (Period After Opening). Liczba miesięcy podana na rysunku (6M, 12M, 24M) wskazuje, jak długo po otwarciu kosmetyk będzie miał formę stabilną, nie zmieni swoich właściwości i nadaje się do użycia.
Jeśli znaczka PAO nie ma na produkcie, należy on do jednej z grup:
– produkt nadaje się do używania przez 30 miesięcy lub dłużej od daty produkcji,
– produkt jest jednorazowy,
– produkt znajduje się w opakowaniu, które uniemożliwia kontakt ze środowiskiem zewnętrznym (np. aerozole),
– produkt, dla którego nie występuje ryzyko pogorszenia jakości w sposób, który może zmniejszyć bezpieczeństwo dla zdrowia np. niektóre pudry prasowane.
Czas przydatności kosmetyku PAO nie przewiduje jednak wpływu czynników, takich jak: kurz, brud i bakterie. Niżej podaję orientacyjny czas w jakim powinnyśmy zużywać kosmetyki (chyba, że ich właściwości zmienią się wcześniej).
Tusze do rzęs – ok. 3 miesięcy. Jest to kosmetyk, który powinnyśmy zmieniać regularnie, nawet jeśli nie zmienią się jego właściwości. Rozwijające się w nim bakterie mogą powodować podrażnienia, a nawet zapalenie spojówek i ropnie.
Mleczka, toniki – 6 miesięcy
Kremy – od 3 do 6 miesięcy
Podkłady – rok
Korektory – od 6 miesięcy do roku
Linery, produkty kremowe – od 6 miesięcy do roku
Cienie do powiek – 3 lata
Pudry w kamieniu lub sypkie – 3 lata
Róże – 3 lata
Produkty wypiekane – 5 lat
Pomadki – od 8 miesięcy do 2 lat
Konturówki – od roku do 3 lat
Samoopalacze – rok
Kremy z filtrem UV – 1 sezon
Przeterminowane kosmetyki
Data ważności i PAO to jednak nie wszystko. Najważniejsze jest kontrolowanie konsystencji, zapachu i koloru kosmetyków. Nawet drobna zmiana którejś z tych cech, może świadczyć o popsuciu się produktu. Taki kosmetyk należy wyrzucić i nie ryzykować wystąpieniem podrażnienia czy uczulenia.
Brak komentarzy